Charytatywnie

 

Historia

 

Napisali o nas

   
   
 

 

 

 

 

Sezon 2020

Charytatywnie na koniec 2020r

 

Po wigilii  klubowej za licytację ręcznie robionych bombek uzbieraliśmy trochę grosza. Pieniążki trafiły jako wsparcie dla Natalki podopiecznej "Fundacja Dzieciom" oraz Wiktorii podopiecznej Pogotowia Opiekuńczego w Stoczku Łukowskim.

Poldek

Spotkanie opłatkowe 2020 

       20 grudnia 2020  Klub ARMATY zebrał się na spotkaniu opłatkowym. Co roku spotykamy się na bardzo wystawnej wigilii, a w tę niedzielę na skromnym spotkaniu opłatkowym aby złożyć sobie wzajemnie życzenia. Niestety z powodów zdrowotnych nie wszyscy przybyli Covid nadal zbiera swe żniwo. Wracajcie do zdrowia koledzy. Spotkanie rozpoczeliśmy zaśpiewaniem kolędy i przełamaniem się opłatkiem.  Nasze spotkanie opłatkowe było też okazją do przeprowadzenia akcji charytatywnej. Jest to nasz cel statutowy więc przyprowadzono licytację ręcznie malowanych bombek choinkowych. Cena najtańszej to 150 zł najdroższej to ponad 200zł. Łączne uzbierała się kwota 600zł, przekażemy ją na jakiś cel jeszcze przed świętami. Na spotkaniu poruszono tematy przyszłego sezonu motocyklowego, wypraw i naszej 10 rocznicy powstania klubu. Na jesieni 2021r mamy nadzieję świętować tę rocznicę

W imieniu swoim oraz Zarządu Klubu składam serdeczne podziękowania za pracę na rzecz klubu z wszelką pomoc i inicjatywy oraz za przyjaźń która nas łączy. Życzymy Wesołych Świąt, zdrowia i miłości i tysięcy kilometrów przejechanych wspólnie w 2021r.

Poldek

 

Moto -Serce Cobra Grójec

  22 listopada 2020 reprezentacja naszego klubu poleciała na akcję Moto Serce do Grójca.

Notatka źródło FB Cobra Grójec...

W niedzielę 22 Listopada w Dzień Honorowego Krwiodawstwa 🩸💉 udało Nam się zorganizować Motoserce 2020 w Ochotnicza Straż Pożarna w Belsku Dużym. Bardzo serdecznie dziękujemy Wszystkim za przybycie.
Krwiodawcom ,dzięki którym uzbieraliśmy 15.75 litrów co daje świetny wynik ❤😍
Naszym gościom ,Strażakom powiatu Grójeckiego oraz Klubom Motocyklowym wspierających Nas
- Road Runners MC World
- Zryw MC Poland
- Steel Roses MC Poland
- Sons of North FG Warszawa / Sons of North Bełchatów
- Klub Motocyklowy GROT FG Grodzisk Mazowiecki
- FG Skulls Bydgoszcz / FG Skulls P/C Mogielnica
- Szlif FG Chapter Rypin
- Klub Motocyklowy Armaty
- Girls Riders Łuków

W powrotnej drodze skorzystaliśmy z zaproszenia braci FG Skulls  Mogielnica żeby odwiedzić ich w siedzibie klubu. Bardzo fajne miejsce , zostaliśmy życzliwie przyjęci. Dziękujemy za zaproszenie i mamy nadzieje na spotkanie w większym gronie w 2021r.

Poldek

Zakończenie sezonu motocyklowego 2020

 17 października 2020 członkowie Klubu Armaty spotkali się przy biesiadnym stole aby powspominać i zakończyć sezon motocyklowy 2020. Na imprezkę przybyliśmy licznie wraz ze swoimi towarzyszkami życia. Można było dobrze pobiesiadować skosztować dobrych trunków i obejrzeć fotografię i filmy z wydarzeń w tym sezonie. Nie było tego za wiele ze względu na "koronę" , nie mogliśmy rozpocząć ani zakończyć sezonu w naszym stylu. Takie czasy, ale z nadzieją patrzymy w przyszłość może 2021 rok będzie lepszy.

Poldek

10 pielgrzymka mężczyzn Pratulin 2020

 

4 października 2020 wcześnie rano wystartowaliśmy ze Stoczka do Pratulina. Pierwszym przystankiem była stacja paliw w Łukowie gdzie spotkaliśmy się z chłopakami z klubu Bears Riders i wspólnie już pokaźną grupą wystartowaliśmy do Białej Podlaski. W Białej Podlasce postój przy kościele gdzie dołączyło więcej uczestników Pielgrzymki. W takim sporym składzie dolecieliśmy do Pratulina gdzie było już mnóstwo pielgrzymów na placu przy kościele. Następny punkt programu to różaniec i msza św, pod przewodnictwem Biskupa Siedleckiego  Kazimierza Gurdy. Na miejscu spotkałem kolegę Darka z Anią. Po mszy zapieliśmy swoją grupką do domu. Trasa na Łosice. Obiad w okolicach Łosic. Po obiedzie grupa nasza się rozpadła za sprawą zamkniętej drogi do Siedlec. Pogubiliśmy się jak dzieci we mgle żeby spotkać się w Siedlcach. Dawno takiego cyrku nie było na wyjeździe ale jak przygoda to przygoda. Na szczęście cało i w komplecie powróciliśmy do swoich domów.

Poldek

Obstawa motocyklowa 

19 września 2020 mieliśmy przyjemność uświetnić uroczystość ślubną chrześniaka naszego V-ce Prezydenta Marka. Na obstawę pojechało 6 Armatek i nasz kolega Krystek. Państwo młodzi podróżowali pięknym starym mercem a my swoimi klamotami. Zrobiliśmy trochę hałasu nowożeńcy chyba byli zaskoczeni jak wyszli z kościoła już jako mąż i żona. To był bardzo udany wyjazd i piękny dzień na ślub. Parze młodej życzymy szczęścia, zdrowia i gromadki dzieciaków.

Poldek

 

Kodeń memento  2020

12 września 2020 w Kodniu odbyło się już po raz trzeci memento za zmarłych motocyklistów. Jak co roku odmówiliśmy różaniec Krucjaty motocyklowej. W tym roku msza i modlitwa różańcowa odbyła się nie w Sanktuarium lecz w kościele św. Ducha, a wokół niego parkowano motocykle. Frekwencja dopisała wg moich obliczeń było około 200 maszyn i sporo więcej motocyklistów. W tym roku ze względu na obostrzenia Covid nie było posiłku. Pogoda za to dopisała wiec to było udany wypad.

Poldek

 

 

Rumunia 2020

 

16 sierpnia 2020 o godz. 7.00 czteroosobowa ekipa wystartowała na wyprawę do Rumunii. Głównym celem wyprawy było przejechanie dwóch najpiękniejszych i najwyżej położonych tras w Rumunii: Transalpina i Transfagarska. Oprócz tych dwóch celów podróży zaplanowane były inne atrakcje do zwiedzania.

Dzień pierwszy to przejazd do Krynicy Górskiej, a po drodze nie mogło zabraknąć Sandomierza. Traska fajna i pogoda spoko. W Krynicy Górskiej był czas na spacer i na mszę św. w lokalnym kościele. Kolacja w obiekcie z domowej spiżarni.

Drugi dzień wyprawy to przeskoczenie Słowacji i Węgier, żeby zaczepić się już w Rumunii na nocleg w Baile Felix. W tym dniu w Miszkolcu na Węgrzech zwiedziliśmy Zamek Diósgyőr.  Wieczorem zaczepiliśmy się na nocleg w Pensjonacie Cavaler za miastem Baile Felix. Bardzo polecam ten pensjonat, sympatyczny właściciel i miła obsługa.

Trzeci dzień podróży wyznacza nam cel Targu Jiu. Droga tego dnia zaskakiwała nas nawierzchnią i niespodziankami remontowymi. Po drodze atrakcja zamek w Devie. Położony przepięknie, bardzo wysoko. Na zameczek można wjechać kolejką, lecz niestety nieczynna. Podlatujemy do bramy na motorku było bardzo stromo, ale daliśmy radę. Na zamek prowadzą liczne i bardzo strome schody. Warto było wykrzesać trochę siły, bo na górze czekały na nas piękne widoki. Po drodze do pensjonatu Casa Cristal od miejscowości Petroszany mamy przedsmak bardzo fajnej krętej dróżki z super nawierzchnią, można było pozamykać winkle i wyrównać oponki.

Czwarty dzień podróży to jedna z dwóch tras, dla której się jeździ do Rumunii, czyli Transalpina. Potoczna nazwa drogi krajowej 67C w Rumunii (rum. Drum național 67C, DN67C), przebiegającej południkowo przez środkową część kraju. Liczy 148,2 km długości i jest najwyżej położoną drogą kołową Rumunii, bowiem na przełęczy Urdele osiąga wysokość 2145 m n.p.m. Najważniejsza tego dnia jest pogoda, która rano nastraja optymistycznie. Transalpiną jedziemy z dołu do góry. Niektórzy twierdzą, że jest ładniejsza i bardziej wymagająca od Transfagarskiej. Do połowy dnia jechało się ładnie i widoczki były super. Po południu trochę nas pokropiło i po drugiej stronie gór jechaliśmy w deszczu. Najważniejsze, że wszyscy dotarliśmy do celu, czyli Sybina. Tam skromna kolacja i nocleg. Tego dnia miałem syndrom bolącej d-py.

 Piąty dzień. Plany podróży ulegają zmianie. Wcześniej narada, ponieważ dziś od rana pada, więc nie ma, co jechać na Transfagarską. Zakładamy ulubione stroje wodne i zapinamy na strzała do Braszowa na nocleg, a w piątek ma być już ładnie. W Braszowie pojawiło się trochę komplikacji z noclegiem, więc ruszamy w trasę i poza miastem zaczepiamy się w całkiem przyjemnym pensjonacie Babylon. Okazuje się, że właściciel to bardzo przyjemny człowiek, który był w Warszawie, więc ugościł nas jak należy. Zjedliśmy ciorbę i schabowego po polsku.

Dzień szósty. Patrzymy w niebo jest nadzieja. Pierwszy przystanek to zameczek Rasnov wysoko położona twierdza, która ponoć nigdy nie została zdobyta w walce. Kolejnym przystankiem na naszej trasie jest zamek Drakuli w Branie, położony jest w południowo-wschodnim kącie Siedmiogrodu, pomiędzy masywami Karpat Południowych: Bucegi i Piatra Craiului, ok. 30 km od Braszowa. Jesteśmy gotowi do zwiedzania, zamek otwiera się o 9.00. Maski włóż pomiar temperatury i zwiedzamy. Zamek ma bardzo ciekawą historię nie jest to wielka twierdza, ale przytulny mały zameczek z licznymi tajemniczymi przejściami i komnatami. Po zwiedzaniu skromne zakupy na ryneczku miasteczka i zapinamy na Transfogarską. Nazwa drogi krajowej DN7C w Rumunii, przebiegającej południkowo przez środkową część kraju. Liczy 151 km długości i po Transalpinie jest drugą pod względem wysokości drogą kołową Rumunii, bowiem w tunelu nieopodal jeziora Bâlea osiąga wysokość 2042 m n.p.m. Udało się wjechać na tę trasę przy bardzo przyzwoitej pogodzie wrażenia wspaniałe, choć nawierzchnia miejscami mocno dziurawa. Duży ruch jak na piątek, ale w weekend przy ładnej pogodzie stoi się w korku. Po przejechaniu trasy zapieliśmy do Sybinu na nocleg w hotelu Sonne. Wieczorkiem kolacyjka w restauracji i do spania.

Dzień siódmy. Do pokonania trasa z Sybina do Satu Mare na granicy rumuńsko – węgierskiej. W połowie trasy czeka na nas atrakcja kopalnia soli. Jedna z największych i najstarszych kopalni w Europie - prawdziwe muzeum górnictwa solnego w Transylwanii. Sól wydobywano tu już w czasach rzymskich! Po zamknięciu kopalni w 1932 roku, wchodzi w okres zawieszenia aż do czasu II wojny światowej, kiedy to ponownie zostaje otwarta dla mieszkańców miasta, jako schron przeciwlotniczy. SalinaTurda jest dziś prawdziwym muzeum historii górnictwa solnego. Znakomity stan zachowania wyrobisk i maszyn górniczych stosowanych do transportu soli, stały się atrakcją turystyczną, z bogatą historią i legendą. Wrażenie przy zwiedzaniu niesamowite, kubatura ogromna chłodniutko, bo tylko 12 stopni, a na zewnątrz skwar. Zwiedziliśmy trzy poziomy kopalni i startujemy w drogę do Satu Mare ostatniego rumuńskiego miasta na naszej wycieczce.

Dzień ósmy.  Czas powrotu do kraju. Wystartowaliśmy dosyć wcześnie rano, żeby w miarę wcześnie zameldować się w Zakopanem. W tym dniu postanowiliśmy już nic nie zwiedzać. Na granicy rumuńsko - węgierskiej małe półgodzinne opóźnienie kontrola dokumentów. Przez Węgry przelecieliśmy szybko, choć droga węgierska zarosła trawą i jej jakość pozostawiała wiele do życzenia. Na Słowacji objazd na Trebiszov z powodu remontu przejazdu kolejowego. Nadłożyliśmy z 15km. Po wjeździe na autostradę w okolicy Koszyc szło już bardzo dobrze pogonić. Niestety przed Preszovem zaczęło chlapać i to nieźle i tak lało prawie do samego Zakopca.   Za Popradem zjeżdżamy w Tatrzańską Kotlinę i podziwiamy już nasze piękne góry. Tu się oddycha, malownicza traska, łąki zielone, aż się wzruszyłem. Na 16.00 Meldujemy się u Halinki w Białym Dunajcu na nocleg. Zjedliśmy dobry obiadek i zdążyliśmy do kościoła.

Dzień dziewiąty. Pomykamy z Zakopanego do domy. Jeśli ktoś narzeka na polskie drogi, to jest w błędzie. Do Krakowa prawie dwupasmówka, a zaraz i tunel otworzą, a potem S7 do samego Radomia. Na 15.30 jesteśmy w domu. Czas na podsumowanie: Przejechaliśmy 3050 km Spaliłem 150 litrów paliwa Przejechałem dwie najpiękniejsze trasy w Rumunii GTL dał radę, a nawet mnie zaskoczył, bo z plecaczkiem i tobołami wypił 5l/100km, co jak na tę pojemność jest dla mnie optymistyczne. Wraz z przyjaciółmi przeżyliśmy wspaniałą motocyklową przygodę. Bez zastanowienia zrobiłbym to jeszcze raz. Polecam Rumunię.

Poldek

Sobotni trip do Augustowa

27 czerwca 2020 wraz z moimi przyjaciółmi z Węgrowa polecieliśmy do Augustowa na rybkę. Pogoda rano przy starcie wyśmienita, przywitało mnie słoneczko jest więc optymistycznie. Wystartowałem o 8.00 do Węgrowa, gdzie czekał na mnie organizator wycieczki z żoną. Darek wytyczył ładną trasę  z której zrobiła się ósemka.

Pierwszy przystanek w Tykocinie. Bardzo ładne miasteczko, piękny kościół (aktualnie w remoncie) oraz okazały zamek. W Tykocinie kręcone były sceny do filmu "U Pana Boga za piecem"

http://atrakcjepodlasia.pl/atrakcje-turystyczne/tykocin-opis-miejscowosci/

Z Tykocina zawinęliśmy do Suchowoli i Okopów. W Okopach urodził się błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko. Zobaczyłem dom i kapliczkę w której modlił się ks. Jerzy. Przed nami Augustów więc lecimy, zabrakło nam 5 km i zaczęło sypać szybko zawijamy do najlepszych dziupli PKS. Poszła porządna zlewa z gradem wielkości pestek wiśni, trwało to może z 5 min a jazda nie możliwa. Przeleciało, na koń i zapinamy do Studziennicznej.

http://www.sanktuarium-studzieniczna.pl/

 Jak na zawołanie w kaplicy na wyspie trzech wielebnych zaczęło odprawiać mszę. I pasuje,  łącznie w kaplicy było nas ośmioro i kazanie dla motocyklistów. Okazało się że księża są na rekolekcjach a jeden z nich był wikarym u Darka w parafii. Po mszy czas na popas w przydrożnym barze. Mamy szczęście po Covidzie bar pierwszy dzień działa. Wciągnęliśmy po schabowym i zapinamy do domu. Trasa trochę inna ale zwiedzania nie ma, bo trzeba się zapakować w celofany co po prostu wszyscy motocykliści uwielbiają. Trochę jazdy w deszczu i za Zambrowem już się gotujemy na wahadełkach. Szybka rozbiórka na orlenie i meldujemy się w Sokołowie Podlaskim na lodach. Tam moje droga z kompanami podróży się rozchodzi, Oni mają do domu 15km a ja jeszcze 70km. Na 20:15 jestem szczęśliwie w domu. To był udany trip. Było słońce, deszcz był grad, było co zobaczyć (zamiast ryby kotlet) i nawinięte 600km na koło.  Dzięki za towarzystwo. LWG

Poldek

 

Pożegnanie Proboszcza

28 czerwca 2020 delegacja klubu ARMATY podziękował ks. Stanisławowi za 8 lat współpracy. Ks. Proboszcz odchodzi na zasłużoną emeryturę. Dziękujemy za serce i pomoc w realizacji naszych przedsięwzięć, za wspólne wigilie, słowem za współpracę. Wręczyliśmy księdzu skromny upominek za te wszystkie lata współpracy. Mamy nadzieje że zmiennik ks. Stanisława Bieńko chętnie będzie współpracował z naszym klubem.

 

Paweł zrobił imprezę memberkową 

 20 czerwca 2020  nasz barat Paweł naszykował wyprawił imprezę z okazji zmiany statusu.  Pełnoprawny status "Member" Paweł otrzymał na wigilii klubowej jeszcze w zeszłym roku. Niestety przez zamieszanie z powodu "korony" swietowaliśmy ten fakt dopiero teraz. Na imprezkę przybyli koledzy klubowi ale trafiło się leż klika przedstawicielek płci pięknej. Paweł przygotował na imprezę aż dwa gary pieczonego jedzenie nie mówiąc o dobrze schłodzonych trunkach.  Chyba wszyscy się przejedli, a na pewno ja. Impreza przeciągnęła się na kawałek niedzieli. W imieniu całego klubu gratuluję Pawłowi awansu na który pracował 3 lata i dziękuję za wspaniałą imprezę.

Poldek

Jubileusz ks. Stanisława

7 czerwca  2020r reprezentacja Motoklubu ARMATY Stoczek Łukowski wzięła udział  w jubileuszu 45-lecia kapłaństwa ks. proboszcza kan. Stanisława Bieńko. Ks Proboszcz jest przyjacielem motocyklistów i od 8 lat wspiera środowisko motocyklowe w naszej parafii.  Zarząd naszego klubu złożył ks. Stanisławowi życzenia i wręczył upominek.

Poldek

Niedzielny wypad do Garbarki i Drohiczyna

14 czerwca 2020 nasz V-ce President zorganizował wycieczkę do Garbarki. Zamówił pogodę wytyczył trasę i poprowadził kolumnę motocyklową. Start o godz. 10:00, na zbiórce stawili się Mirek, Tomek, Tadzio, Poldek, Ania Krzysiek, Paweł. W Siedlcach na stacji paliw dołącza pilot wycieczki Marek z Marylką.

traska

Traska mapka google.

Na początek pojechaliśmy do ciekawego obiektu zatankować dużo dobrego paliwa. Są tam po prostu spore zbiorniki zapasów ropy naftowej. Mowa tu o Bazie Paliw Adamowo PERN S.A. Niestety zakaz wstępu na obiekt, popsuty dystrybutor i za duże ciśnienie paliwa.

fot. https://pern.pl/baza-adamowo/

https://pern.pl/baza-adamowo/

Po małym postoju zawinęliśmy do Garbarki.

Święta Góra Grabarka to miejsce, gdzie od stu­leci podążają prawosławni pielgrzymi. Jej najstarsze dzieje nie są znane. Góra zasłynęła w 1710r., kiedy epi­demia cholery szalała na terenach Podlasia. W tym cza­sie pewnemu starcowi we śnie zostało objawione, że ratunek można znaleźć na pobliskim wzgórzu. Wierni poszli za głosem Bożym, przynosząc ze sobą krzyże. Z modlitwą obmywali się i pili wodę ze źródełka. We­dług kroniki siemiatyckiej parafii ratunek od choroby znalazło wówczas ok. 10 tys. ludzi. W podzięce Bogu za cud zbudowano na tym miejscu drewnianą kapliczkę Przemienienia Pańskiego. Cerkiew przebudowywana, remontowana, upiększa­na dotrwała do 1990r, kiedy to podpalona spłonęła doszczętnie. Nowa cerkiew została wyświęcona w 1998r. Jest już murowana.

http://www.grabarka.pl/

Po nabraniu świętej wody na koń i zapinamy do muzeum motocykli w Drohiczynie. Było na co popatrzeć, motocykle niektóre dopieszczone lepiej niż z fabryki. Dużo maszyn zagranicznych.

http://www.motocykle-drohiczyn.pl/

W powrotnej drodze wpadamy jeszcze do Sokołowa Podlaskiego na lody i zpapinamy do domu. W sumie około 260km w dobrej pogodzie i jeszcze lepszym towarzystwie. Dziękuję Markowi za organizację wyprawy.

Poldek

Wizytacja Prezydenta w Parafii św. Michała Archanioła w Witorożu

11 czerwca  2020 w Boże Ciało wraz z moją córcią zapieliśmy około 15.00 na traskę. Stoczek - Radzyń Podlaski - Kwasówka - Witoroż- Międzyrzec Podlaski - Stoczek. Pogoda w ten świąteczny czwartek świetna. Droga różna czasami nie za równa ale zawieszenie dało radę. Po drodze ciekawa miejscowość ze specjalną dedykacją dla Tomeczka "Kwasówka".

 Celem naszej popołudniowej wycieczki była miejscowość Witoroż a ściślej Parafia św. Michała Archanioła w Witorożu. Gospodarzem Parafii jest Proboszcz ks. Krzysztof Chaciński niegdyś wikary w naszej parafii. Naszym parafianom nie trzeba przybliżać tej postaci. Na stałe wpisał się w naszą pamięć. Kilka jego koncertów: założyciel i reżyser Młodzieżowego Zespołu Teatru, redaktor naczelny Tygodnika Parafialnego, organizator wielu inicjatyw w naszej parafii, redaktor strony internetowej strony parafialnej którą miałem przyjemność administrować. Słowem człowiek pracy i wielu pomysłów.  Ks. Krzysztofa zabrakło  w naszej parafii i popatrzcie nie ma wszystkich dzieł które rozpoczął . Ostatnia umarła w tym roku strona parafii. A mówią że nie ma ludzi nie zastąpionych?

Przepraszam za prywatne wynurzenia.

 Proboszczowi zrobiliśmy niespodziankę z wizytą niespodziewaną. Oprowadził nas po swojej parafii i pokazał swoje nowe inicjatywy. Ostatnią jest otworzenie muzeum im. sw. Jana Pawła II w dzwonnicy.
W Witorożu jest jak u "Pana Boga za piecem". Podczepiam link do FB Parafii.

https://www.facebook.com/Parafia-%C5%9Bw-Micha%C5%82a-Archanio%C5%82a-w-Witoro%C5%BCu-1011638105893959/

 

Trochę powspominaliśmy kilka fotek i czas w drogę. Dziękujemy ks. Krzysztofowi za bardzo ciepłe przyjęcie i obiecujemy że będziemy do niego wpadać częściej.

Około 18 jesteśmy w domu.

Poldek

Rozpoczęcie sezonu motocyklowego Krucjaty Różańcowej

30 maja 2020 o godzinie 9:30 poleciałem z moją żoną na rozpoczęcie sezonu motocyklowego do Mrozów.  Jak co roku spotykamy się w ścisłym grobie aby rozpocząć sezon motocyklowy z Bogiem. Pogoda na cały weekend deszczowa ale do 15:00 tego dnia pokropiło tylko. o godzinie 11:30 rozpoczęła się msza św. której przewodniczył ks. Krzysztof Proboszcz parafii. Po mszy świętej herbatka i kawka ia potem lecimy do Wielgolasu. Tyle razy jadąc do Mińska czy Warszawy przejeżdżałem tamtędy i nie wiedziałem że to święte miejsce. Jest to miejsce objawień Matki Boskiej. Miały tam miejsca cuda  uzdrowienia.

Pośród ostępów leśnych i łąk zielonych,
Na naszej mazowieckiej ziemi położonych,
 Pośród łanów zboża, jak złoto żółtego,
Na wzgórzu niewielkim, na skraju Lasu Wielgiego,
Jest kościół z wysoką wieżą, sięgającą nieba.
 Tu modląc się nad historią pomyśleć trzeba,
Kroniki mówią, że owo miejsce zjawienia, było ongiś ucieczką powstańców, nadzieją ocalenia. Tu Matka Boża Łaskawa ludziom się objawiła,
I nową nadzieją ich serca napełniła.
A woda z karpy, co moc dawała każdemu stworzeniu, sprawiła, że umysły znalazły ukojenie w zapomnieniu.
 I choć wieki minęły, prości ludzie pamiętają,
o powstaniach, o cudzie, tutaj się zbierają,
na wspólnej modlitwie i mówią młodym szczerze,
że pamięć narodu przetrwa tylko w wierze.

Po Sanktuarium oprowadził nas ks. Dariusz Franczak Proboszcz  Parafii a jednocześnie członek klubu  kongresowego GOD`S GUARDS KAPŁAŃSKI KLUB MOTOCYKLOWY . Opowiedział nam też historię objawień Matki Boskiej w Wielgolesie. W kaplicy przy kościele odmówiliśmy różaniec a potem ks. Darek zaprosił nas na grilla. Po ciepłej kiełbasie na 15:00 jesteśmy w domu.

Poldek

 

Wyprawa Kodeń - Pratulin - Stoczek

 

18 maja 2020  Zenia, Marta, Krzysiek, Marek, Tomek, Daniel, Poldek wcześnie rano wyruszyli w trasę do Kodnia i Pratulina. Rano trochę rześko 10 stopni , zbiórka pod pomnikiem. Na miejsce startu przyleciał Krzysiek i Daniel  z Klubu Jastrabye Borowie z żoną. O 8:05 startujemy , po drodze dołączają Zenia i Tomek na stacji paliw. W zwartej kolumnie zapinamy do Kodnia. Przed 10.00 jesteśmy na miejscu akurat zaczyna się msza św. Około 11:00 dolatuje do nas jeszcze jedna armata V-ce President Marek. Po mszy czas na kawkę , niestety jadłodajnia jeszcze nie przyjmują pielgrzymów ale dla nas zrobiła wyjątek i pijemy kawkę za zewnątrz. Po kawce idziemy trochę pozwiedzać. Jest gdzie pospacerować wokół Bazyliki, piękne tereny i ładna przyroda. Czas na koń siadać i ruszamy do Pratulina. Po zwiedzaniu zabytków na miejscu mały popas na trawie. Każdy ma coś ze sobą bo przecież restauracje jeszcze blokuję COVID. Po zaspokojeniu podstawowych potrzeb życiowych startujemy do domu. Po 16:00 jesteśmy na miejscu. To był bardzo udany wypad. Dziękuję wszystkim za uczestnictwo i miłą atmosferę.

Poldek

Wyprawa do Grójca i Jeziórki

 

 10 maja 2020  z moim synem polecieliśmy do Grójca. Głównym celem wyjazdu było uczestniczenie we mszy świętej. Po mszy św. w przejeździe paradnym polecieliśmy do siedziby Klubu Cobra Grójec. Po posiłku za który dziękuję kolegom ruszyliśmy w drogę powrotną. To był bardzo udany wypad i pogoda dopisała.

Poldek

4

           

Copyright: 2011© A & P.P   appozniak@o2.pl